Skuteczna ochrona

Autor tekstu
ks. Jan Uchwat
Bardzo pomaga mi, również w sensie ludzkim, świadomość tego, że są osoby, które autentycznie się za mnie modlą. Nie myślę jedyni o moich najbliższych mamie, tacie, który zmarł dawno temu, rodzinie, ale o wielu osobach, których nie znam, a które wstawiają się za mną.

Mam tu również na myśli Margaretki. To dla mnie bardzo wzruszające i mobilizujące, że ktoś zobowiązał się przed Bogiem modlić się za mnie do końca swego życia. To naprawdę niesamowite. 

Mam również zwyczaj, szczególnie kiedy namaszczam chorych, rozgrzeszam umierających w Domu Opieki, a zdarza się to dosyć często, proszę tę osobę (naturalnie wypowiadam tę intencję w duchu) – jak będziesz przed obliczem Boga wstaw się za mną. Innym razem, jeżeli ktoś prosi mnie o jakąś przysługę albo bezdomny o pieniądze czy kanapkę, to zazwyczaj proszę w zamian: odmów w mojej intencji 1 raz Zdrowaś Maryjo albo 1 raz Ojcze nasz.

Żartuję czasami mówiąc: nie ma nic za darmo, proszę odmów w mojej intencji daną modlitwę (zazwyczaj podaję konkretną modlitwę i nie za trudną, abym miał pewność, że zostanie odmówiona). Wiem, jak bardzo mi to pomaga. Modlitwa wielu ludzi za mnie jest skuteczną ochroną przed wieloma niebezpieczeństwami i zakusami złego ducha. Ogromnie wspiera mnie w codziennym życiu powołaniem kapłańskim.