Cnotliwy kapłan

Autor tekstu
ks. Ignacy Soler
Arystoteles uważał człowieka jako homo politicus, a więc osoba potrzebująca 'polis' – miasta, by rozwijała swoje zdolności. Innymi słowami każdy człowiek potrzebuje innych, by realizować się jako osoba – czyli persona, indywidualna substancja intelektualnej natury, a więc byt w relacji. Kapłan to człowiek, który żyje w ciągłej relacji ku Bogu i ludziom, i powołany jest do ulepszania tych relacji.

Arystoteles uważał człowieka jako homo politicus, a więc osoba potrzebująca 'polis' – miasta, by rozwijała swoje zdolności. Innymi słowami każdy człowiek potrzebuje innych, by realizować się jako osoba – czyli persona, indywidualna substancja intelektualnej natury, a więc byt w relacji. Kapłan to człowiek, który żyje w ciągłej relacji ku Bogu i ludziom, i powołany jest do ulepszania tych relacji.

Czynić dobro w sposób prawidłowy i łatwy to nazywamy cnotę - arete: dobre nawyk, skłonność do dobrego działania nabyta częstym ćwiczeniem. Być człowiekiem szczęśliwym to być człowiekiem cnotliwym, z dobrym charakterem, otwartym na innych. Jakie cnoty powinien mieć kapłan? Wszystkie, ponieważ powołanie chrześcijańskie ze swojej natury jest powołaniem do ludzkiej doskonałości, a więc do zdobywania wszystkich cnót ludzkich. Wiadomo, że ksiądz by był dobrym księdzem musi walczyć najpierw, by był dobrym człowiekiem, potem dobrym chrześcijaństwem, a dopiero na trzecim miejscu, by był dobrym księdzem.

Jestem człowiekiem, chrześcijaninem, kapłanem. Powinien ukształtować moje człowieczeństwo, w jaki sposób? Walcząc każdego dnia, by zdobywać ludzkie cnoty. I od której cnoty trzeba zacząć? Trudno odpowiedzieć, ponieważ walka o zdobywanie cnót ludzkich obejmuje wszystkie cnoty: doskonałość nosi w sobie nieustanną walkę o czynienie dobra. Osoba odkryje własne 'ja' odkrywając różne 'ty', a każda inna osoba z którą się spotykam każdego dnia zasługuje na moje miłe pozdrowienie:  życzę Panu – Pani wszystkiego dobrego w tym dniu. Dzień dobry! Szczęść Boże! A więc: uprzejmość. Trafnie ktoś powiedział, że chrześcijanin poznaje się na pierwszym miejscu ponieważ jest uprzejmy, dobry wychowany, dba o dobre maniery, o 'savoir vivre'.

Powtarzam jeszcze raz: kapłan powinien rozwijać wszystkie cnoty ludzkie. Pierwsza cnota ludzka: sprawiedliwość. Podstawą wszystkich cnót jest pokora, i najważniejsza cnota to miłość miłosierna. Zakonnicy wyróżniają w szczególny sposób trzy cnoty: czystość, ubóstwo i posłuszeństwo. Również dla kapłana diecezjalnego te trzy cnoty są bardzo ważne dla osobistej doskonałości w Chrystusie. Chciałbym teraz krótko mówić o świętej czystości.

Czystość to cnota ludzka, która pozwala na prawdziwą miłość. Bez czystości nie ma żadnej miłości, żadnej prawdziwej relacji, ani do Boga ani do ludzi. Czystość według Katechizmu Kościoła Katolickiego oznacza osiągniętą integrację płciowości w osobie, a w konsekwencji wewnętrzną jedność człowieka w jego bycie cielesnym i duchowym. Czystość nie jest prostą czystością, ale świętą czystością, radosną afirmacją, że ciało ludzkie ma charakter osobowy, jest koniecznie potrzebne do miłości, do właściwej relacji z drugą osobą

Przykro, bardo przykro, było widać niedawno w wiadomościach świadectwo polskiego kapłana wychwalając się, że jest gejem. To, że było tuż przed synodem o rodzinie, przekonał mnie, że podstawą dla każdego człowieka, chrześcijanina i kapłana jest święta czystość. Działanie homoseksualne – to akty nieczyste - nie ma żadnego ludzkiego usprawiedliwienia, zasługuje na potępienie, szanując człowieka według regułę: nienawidzić grzechu – miłować grzesznika.

Kryzys rodziny, jak kryzys człowieka i kryzys kapłana, ma swoje korzenie w braku prawdziwej miłości do Boga, do drugiej osoby i do siebie samego. Wszyscy powinniśmy dbać o czystość ciała i serca. Czyste spojrzenia widzi w każdej osobę dziecko Boga a nie przedmiot pożądania jak proponuje pornografia. Czystość jest możliwa i daje radość, dzięki niej osoba ludzka może panować nad namiętnościami otwierając się na transcendencję.

Mam nadzieję, że obrady synodu potrafią pokazać piękno miłości małżeńskiej, miłości wiernej i czystej, miłości nierozerwalnej, miłości trwającej w czasie dzięki łasce i ciągłej walce człowieka. Panie Jezu, daj mi nowe i czyste serce, podobne do Twojego serca!