Akupunktura

Autor tekstu
ks. dr hab. Andrzej Kowalczyk
Acus (łac.)=igła. Punctus=punkt. Akupunkturę znaną od wieków w Chinach stosuje się coraz szerzej w gabinetach lekarskich i szpitalach na Zachodzie. W roku 1980 we Francji praktykowało ją ponad 1000 lekarzy.Na jakiej zasadzie działa akupunktura? W sposób naukowy nie można tego wyjaśnić. Ten sposób leczenia miał w swoich początkach prawdopodobnie ścisły związek ze starożytną religią chińską, według której choroba mogła mieć dwa źródła: mogła być dziełem demonów.

Acus (łac.)=igła. Punctus=punkt. Akupunkturę znaną od wieków w Chinach stosuje się coraz szerzej w gabinetach lekarskich i szpitalach na Zachodzie. W roku 1980 we Francji praktykowało ją ponad 1000 lekarzy.

Na jakiej zasadzie działa akupunktura? W sposób naukowy nie można tego wyjaśnić. Ten sposób leczenia miał w swoich początkach prawdopodobnie ścisły związek ze starożytną religią chińską, według której choroba mogła mieć dwa źródła: mogła być dziełem demonów.

I wówczas nakłuwanie igłą miało na celu przepędzenie demonów z ciała chorego. Ale choroba mogła być też zaburzeniem przepływu kosmicznej energii tao w ciele chorego. Energia tao ma dwie formy sobie przeciwne, które jednak tworzą jedność: yin i yang. Z tao wypływa wszelki byt, w nim ma początek cały wszechświat. Wszelki ruch i wszelkie wydarzenia we wszechświecie są wynikiem wzajemnego oddziaływania na siebie yin i yang. Człowiek jest mikrokosmosem. I również w nim działają siły yin i yang. Mało tego. Na człowieka oddziałuje silnie cały kosmos: gwiazdozbiory, pory roku, żywioły takie jak ogień, woda, drewno, ziemia. Kiedy w przepływie i działaniu sił yin i yang w człowieku - mikrokosmosie powstają jakieś blokady, człowiek choruje. Jak wyleczyć chorego? Należy przywrócić właściwe relacje między yin i yang, dostosować je do relacji w kosmosie, a to można uczynić poprzez odblokowanie ich dróg w ciele człowieka. Drogi te nazwano merydianami. Nakłuwanie igłą ma na celu właśnie odblokowanie merydianów. W ciele podobno znajduje się sześć merydianów yin i sześć merydianów yang, które są podporządkowane poszczególnym organom: sercu, płucom, śledzionie itd. Każdy z nich ma swój własny rytm pracy zależny od pory dnia i nocy. Brak równowagi yin i yang np. w merydianie śledziony powoduje: nudności, bóle żołądka, czkawkę, zaburzenia trawienia, bezsenność, nadmierny apetyt na słodycze, zmęczenie w ciągu dnia i złe samopoczucie. Powiązanie wielu objawów chorobowych z określanymi przez starożytną medycynę chińską organami ciała jest przez współczesną medycynę zupełnie niezrozumiałe. A więc należy nakłuć igłą odpowiedni punkt merydianu jeden z siedmiuset - dla przywrócenia równowagi między yin i yang.

Problem jest jednak w tym, że: po pierwsze, energia tao jak również siły yin i yang są pojęciami religijnymi względnie filozoficznymi, i nie można ich potwierdzić naukowymi badaniami, po drugie, nie można również naukowo stwierdzić istnienia meryidianów. Akupunkturzyści nie nakłuwają nerwów jak by się wydawało ale miejsca wskazane przez odwieczną tradycję chińską. Merydiany nie mają nic wspólnego z systemem nerwowym, systemem krążenia krwi ani systemem limfatycznym. Celem nakłuwania nie jest regulowanie jakichś dysfunkcji biologicznych, lecz powtarzamy obiegu nieznanej energii kosmicznej w nieznanych drogach ludzkiego ciała.

Niektórzy współcześni akupunkturzyści, starają się być nowocześni, zrywają z religijnego i filozoficznego kontekstu akupunktury, z taoizmu, i swoją metodę leczenia przedstawiają jako „stymulację wegetatywnego systemu nerwowego”. Podobno z medycznego punktu widzenia wyjaśnienie to niewiele wyjaśnia. Jednocześnie jest ono mocno krytykowane przez większość akupunkturzystów, którzy kładą silny nacisk na wierne trzymanie się starożytnych zasad. Znany fryburski specjalista akupunktury dr C. Schnorrenberger przestrzega lekarzy stosujących akupunkturę, aby miejsc nakłucia nie podporządkowywali medycynie konwencjonalnej, ponieważ nie osiągną zamierzonego skutku.

Wielu akupunkturzystów dla udowodnienia istnienia merydianów powołuje się na badania oporu skóry. Rzeczywiście opór skóry w różnych miejscach i w różnym czasie jest różny, ale na to ma wpływ wiele czynników, które nie mają nic wspólnego z akupunkturą. Opór skóry zmienia się np. pod wpływem przeżyć psychicznych i zasadniczo łączy się z mniejszym lub większym wydzielaniem potu. Zwolennicy akupunktury w różny sposób próbowali wykazać istnienie merydianów i punktów akupunkturowych, ale jak dotąd bez powodzenia.

Czy akupunktura jest okultyzmem? Chyba nie można zdecydowanie powiedzieć, że tak. Jednak trzeba stwierdzić, że jest ona otwarciem się na nieznane siły, o których mówi starożytna religia chińska o charakterze panteistycznym. Ze względu na to, że akupunktury nie można naukowo wyjaśnić, trzeba w nią uwierzyć. Czy jednak nie jest ryzykowne uwierzyć w coś, co wiąże się z religią pogańską? Mark Albrecht, amerykański ekspert filozofii Wschodu tak pisze: „Mimo, że wiele rodzajów psychicznego uzdrawiania, jak np. akupunktura, nie są oficjalnie anty-chrześcijańskimi lub anty-biblijnymi, nasze doświadczenie wykazuje, że ludzie, którzy angażują się w te rzeczy, dochodzą przeważnie do jakiejś formy okultystycznego światopoglądu lub wschodnio-mistycznych praktyk” (Pfeifer, dz. cyt., str. 70).