Moja Środa Popielcowa

Autor tekstu
o. Placyd Koń
W tym roku Wielki Post zaczyna się wyjątkowo wcześnie. Oznacza to także, że tegoroczny karnawał jest krótszy niż zazwyczaj. 10 lutego przypada Środa Popielcowa. Katolicy w tym dniu przyjmują popiół na swoje głowy, czemu towarzyszą słowa kapłana wzięte z Pisma św.: „Nawracajcie się i wierzcie Ewangelii” albo „Pamiętaj, że jesteś prochem, i w proch się obrócisz”.

W tym roku Wielki Post zaczyna się wyjątkowo wcześnie. Oznacza to także, że tegoroczny karnawał jest krótszy niż zazwyczaj. 10 lutego przypada Środa Popielcowa. Katolicy w tym dniu przyjmują popiół na swoje głowy, czemu towarzyszą słowa kapłana wzięte z Pisma św.: „Nawracajcie się i wierzcie Ewangelii” albo „Pamiętaj, że jesteś prochem, i w proch się obrócisz”. 

Słowa te budzą mocne skojarzenia i emocje, nie tylko u tych, którzy popiół przyjmują, ale także u tych, którzy te słowa wypowiadają – u kapłanów. Pamiętam, że kilkanaście lat temu postanowiłem, że będę używał tych formuł naprzemiennie. Tak też uczyniłem. Przypominam sobie moment zawahania, kiedy podeszła młoda matka z dzieckiem na ręku. Na kobietę przypadły słowa wzięte z Ewangelii wzywające do nawrócenia i wiary w Ewangelię, a na jej dziecko słowa z Księgi Rodzaju: „Pamiętaj, że jesteś prochem, i w proch się obrócisz”. W tym momencie pojawiła się u mnie myśl: Jak można wobec dziecka, które dopiero budzi się do życia, wypowiadać słowa, mówiące w tak brutalny sposób, że umrze? A jednak słowa te, chociaż szorstkie i może wolelibyśmy ich nie słyszeć i nie wypowiadać, mówią prawdę o naszej ludzkiej kondycji. Przyjdzie czas, że także kilkumiesięczny niemowlak stanie się „prochem” – umrze. Jednak dobrze jest usłyszeć oba te zdania. Wzięte razem przedstawiają prawdę w większym kontekście. Pierwsze powiedzenie („Nawracajcie się i wierzcie Ewangelii”) przypomina nam inną stronę prawdy – jeśli mamy się nawracać i wierzyć Ewangelii, to dlatego, że człowiek niecały stanie się prochem i niecały umrze; jest w nim coś, co nie przeminie. Katechizm nazywa to „coś” duszą. Ona jest nieśmiertelna.

Modlitwa, post i jałmużna – te tradycyjne uczynki miłosierdzia, o których przypomina nam Środa Popielcowa i Wielki Post – są wyrazem troski o duszę. Uczynki te przypominają nam nasz obowiązek troszczenia się o duszę. Przecież każdy z nas troską otacza swoje ciało. Tak samo, a nawet o wiele bardziej powinien każdy dbać o swoją nieśmiertelną duszę. Bo ona nie została wzięta z prochu ziemi i w proch się nie obróci. Dusza to ten boski, nieśmiertelny element w człowieku. Dlatego wezwanie „Dbaj o swoją duszę!” lub „Ratuj swoją duszę!”, jakkolwiek niepopularne i idące w poprzek współczesnym trendom, tak naprawdę jest nie tylko wyrazem wiary w Boga, ale także dobrze rozumianej miłości własnej.