XX Niedziela Zwykła (J 6, 51-58) - Rok B

"Od ponad pół wieku, począwszy od pamiętnego 2 listopada 1946 roku, gdy sprawowałem moją pierwszą Mszę św. w krypcie św. Leonarda na Wawelu, mój wzrok spoczywa każdego dnia na białej hostii i kielichu, w których czas i przestrzeń jakby skupiają się, a dramat Golgoty powtarza się na żywo, ujawniając swoją tajemniczą teraźniejszość" (Jan Paweł II, Ecclesia de Eucharistia)

"Od ponad pół wieku, począwszy od pamiętnego 2 listopada 1946 roku, gdy sprawowałem moją pierwszą Mszę św. w krypcie św. Leonarda na Wawelu, mój wzrok spoczywa każdego dnia na białej hostii i kielichu, w których czas i przestrzeń jakby skupiają się, a dramat Golgoty powtarza się na żywo, ujawniając swoją tajemniczą teraźniejszość" (Jan Paweł II, Ecclesia de Eucharistia)

XX Niedziela Zwykła (J 6, 51-58)

Jezus powiedział do tłumów: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata. Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: Jak On może nam dać /swoje/ ciało do spożycia? Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

Przyciąga do źródła życia

"Od ponad pół wieku, począwszy od pamiętnego 2 listopada 1946 roku, gdy sprawowałem moją pierwszą Mszę św. w krypcie św. Leonarda na Wawelu, mój wzrok spoczywa każdego dnia na białej hostii i kielichu, w których czas i przestrzeń jakby skupiają się, a dramat Golgoty powtarza się na żywo, ujawniając swoją tajemniczą teraźniejszość" (Jan Paweł II, Ecclesia de Eucharistia)

Gdy sięgniemy do słów wypowiadanych przez umiłowanego Papieża - Sługę Bożego, można zauważyć, że zawsze, gdy mówi o Eucharystii, wychodzą z jego ust słowa, które mają w sobie coś niezwykle osobistego. Jest to świadectwo spotkania; świadectwo codziennego przybliżania się do "daru i tajemnicy", które Chrystus pozostawił nam w Chlebie i Winie.

Dla nas, którzy od dzieciństwa wzrastamy w Kościele, który żyje dzięki Eucharystii, stoimy nieraz wobec pokusy jakiegoś niewłaściwego przyzwyczajenia się do tej największej tajemnicy naszej wiary, spowszechnienia jej.

Z drugiej jednak strony, gdy patrzymy na ludzi, którzy po przyjęciu Jezusa Eucharystycznego chowają twarz w dłoniach lub sami czynimy podobny gest, czujemy, że w tym momencie dzieje się coś zupełnie niezwykłego. Jesteśmy świadkami czegoś, co nie może być w żaden sposób opowiedziane. Bóg przychodzi do człowieka; jednoczy się z nim, aby człowiek mógł zjednoczyć się z Bogiem. Daje mu siebie jako pokarm na każdy dzień i przyciąga do Źródła życia.

Niech więc każde przeżycie Mszy świętej pozostanie dla nas jakimś zadziwieniem. Niech rodzi w nas pragnienia spotkania z Jezusem w Komunii świętej, bowiem "kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki".

ks. Krystian Kletkiewicz