Jubileusz dla księży i św. Franciszek

Autor tekstu
ks. Ignacy Soler
Misericordes sicut Pater. Misericordias Domini in aeternum cantabo. Jubileusz miłosierdzia dla kapłanów ma szczególne znaczenie, do takiego stopnia, że papież Franciszek chciał osobiście prowadzić w czwartek 2 czerwca dzień skupienia czyli trzy medytacje, każda ponad godziny czasu, trzy rozważań o miłosierdziu Boga i o kapłaństwie. Pierwsza w Bazylice św. Jana na Lateranie, druga w Bazylice Najświętszej Maryi Większej, ostatnia w Bazylice św. Pawła poza Murami.

Misericordes sicut Pater. Misericordias Domini in aeternum cantabo. Jubileusz miłosierdzia dla kapłanów ma szczególne znaczenie, do takiego stopnia, że papież Franciszek chciał osobiście prowadzić w czwartek 2 czerwca dzień skupienia  czyli trzy medytacje, każda ponad godziny czasu, trzy rozważań o miłosierdziu Boga i o kapłaństwie. Pierwsza w Bazylice św. Jana na Lateranie, druga w Bazylice Najświętszej Maryi Większej, ostatnia w Bazylice św. Pawła poza Murami.

Jubileusz kończył się w uroczystości Serca Jezusa mszą świętą na placu św. Piotra na Watykanie. Podsumowanie: być kapłanem to nosić w sobie rany Chrystusa, każdy święty kapłan był również grzesznikiem, będziemy dobrymi spowiednikami jeżeli sami dobrze się wyspowiadamy, Maryja jest Matką Miłosierdzia, ona i wszyscy święci nam pomagają. Papież Franciszek cytował przykład świętych, a szczególnie uciekał się do swojego Patrona św. Franciszka. Popatrzmy na chwilę jak ten święty kochał kapłaństwo i Chrystusa Eucharystycznego.

Franciszek (1181-1226) pokazał Boga Miłosiernego przy założeniu zakonu Franciszkanów i chciał, aby kościół budował się na fundamencie ubóstwa. Nie został księdzem, ponieważ czuł się tego niegodny, a zamiast tego otrzymał dar stygmatów nosząc na swoim ciele rany Chrystusa.

Miłował z całego serca Eucharystię i Kościół. Powtarzał zawsze, że nie uczestniczenie w codziennej mszy świętej, kiedy człowiek ma możliwości do tego uczestnictwa jest znakiem pogardy wobec Eucharystii. Często przyjmował Komunię świętą z tak wielką gorliwością, że pociągał innych do Chrystusa eucharystycznego.

Pan Jezus z krucyfiksu z kościoła św. Damiana mówił do niego tymi słowami: „Franciszku, odnawiaj mój kościół, który jest w ruinach”. I Franciszek odnowił kościół swoich czasów przykładem swego ubóstwa i świętości. Franciszek również odnawiał kościoły, ubogacał je ornamentami, sprzątając je i dbając o ołtarze i szaty liturgiczne. Miał wielki szacunek wobec księży i respektował ich bardziej niż aniołów.

Franciszek utożsamia się z Chrystusem, jego słowa i czyny ciągle pokazywali słowa i działania Jezusa z Nazaretu. Pan Bóg czynił dużo cudów przez Franciszka: uleczył wielu niewidomych, głuchych, chromych, trędowatych, niemych.  Przemienił wodę w wino, rozmnażał pokarmy, przepowiadał przyszłe wydarzenia, wskrzeszał umarłych, a przede wszystkim nawrócił mnóstwo ludzi do Chrystusa.

Jego miłość do Boga była tak wielka, że odkrył wspaniałość świata stworzonego przez Boga. Zwierzęta przychodziły do niego z wielkim zaufaniem. Na przykład: wilk, którego poskromił dotykiem; owce biegające do niego, aby go powitać; pszczoły, które karmiły go, kiedy chorował; ptaki, które wydawały się słuchać uważnie jego słów.

W swoim listach często podkreślał: „kielichy, korporały, ornaty ołtarza i wszystko to, co odnosi się do świętej ofiary musi być bardzo wartościowe. Wszyscy powinni czcić i klękać przed Najświętszym Sakramentem, w którym kryje się Bóg żywy i prawdziwy”.

Pragnął, aby wszyscy okazywali wielki szacunek dla rąk kapłana, ponieważ one miały moc konsekrowania Najświętszego Sakramentu. Często powtarzał: „gdybym miał okazję do spotkania się z wielkim świętym, który przyszedłby do mnie z nieba, na przykład ze świętym diakonem Wawrzyńcem, i w tym samym czasie przyszedłby również do mnie biedny kapłan, powitałbym najpierw kapłana i pocałowałbym jego ręce. Powiedziałbym: Poczekaj chwilę, święty Wawrzyńcu, ponieważ ręce tego człowieka dotykają Słowa Życia i mają nadprzyrodzoną moc”

Lubił też powtarzać: „Proście z pokorą i z wytrwałością, o to, aby ludzie kościoła czcili z całą pobożnością Przenajświętsze Ciało i Krew naszego Pana Jezusa Chrystusa. Kiedy kapłan dokonuje konsekracji, niech wszyscy klękają na kolanach dla chwały Boga w Eucharystii. Dlaczego nie poznajecie prawdy i nie wierzycie w Syna Bożego? Oto uniża się co dzień jak wtedy, gdy z tronu królewskiego zstąpił do łona Dziewicy. Codziennie przychodzi do nas w pokornej postaci. Co dzień zstępuje z łona Ojca na ołtarz w rękach kapłana. I jak ukazał się świętym apostołom w rzeczywistym ciele, tak i teraz ukazuje się nam w świętym Chlebie. I jak oni swoim wzrokiem cielesnym widzieli tylko Jego Ciało, lecz wierzyli, że jest Bogiem, ponieważ oglądali Go oczyma ducha, tak i my, widząc chleb i wino oczyma cielesnymi, starajmy się dostrzegać i wierzmy mocno, że jest to jego żywe i prawdziwe Najświętsze Ciało i Krew. I w taki sposób Pan jest zawsze ze swymi wiernymi, jak sam mówi: Oto Ja jestem z wami aż do skończenia świata”.