Pobożność ludowa - skarbem Kościoła

Autor tekstu
Ks. Jan Uchwat
Ojciec Święty Franciszek, podczas homilii wygłoszonej 5 maja 2013 roku z okazji Dnia Bractw Kościelnych I Pobożności Ludowej, powiedział, że „pobożność ludowa, której różnorodne bractwa są ważnym przejawem, jest skarbem, jaki posiada Kościół”. Podobny przekaz znajdujemy w dokumencie z Aparecidy, gdzie w numerze 264 czytamy: „pobożność ludowa jest pełnoprawnym sposobem przeżywania wiary, sposobem poczucia się częścią Kościoła”.

Ojciec Święty Franciszek, podczas homilii wygłoszonej 5 maja 2013 roku z okazji Dnia Bractw Kościelnych I Pobożności Ludowej, powiedział, że „pobożność ludowa, której różnorodne bractwa są ważnym przejawem, jest skarbem, jaki posiada Kościół”. Podobny przekaz znajdujemy w dokumencie z Aparecidy, gdzie w numerze 264 czytamy: „pobożność ludowa jest pełnoprawnym sposobem przeżywania wiary, sposobem poczucia się częścią Kościoła”. 

Zdecydowałem się na łamach strony internetowej poruszyć ten temat, gdyż niedawno, będąc w Hiszpanii, podczas obchodów liturgicznego wspomnienia św. Krzysztofa, miałem okazję zaobserwować piękny i silnie związany z pobożnością ludową zwyczaj, który jest wciąż i z wielkim zapałem praktykowany wśród mieszkańców tego kraju.

Podczas wakacji zastępowałem proboszcza w parafii Navaleno, położonej we wspólnocie autonomicznej: Kastylia i León, w prowincji Soria, leżącej około 200 km na północ od Madrytu. W dniu liturgicznego wspomnienia św. Krzysztofa, podobnie jak to się pewnie dzieje w większości parafii na całym świecie, przewodniczyłem obrzędowi błogosławieństwa kierowców i ich pojazdów mechanicznych. Moje zdziwienie polegało jednak na formie przeżywania tego dnia, a mianowicie po obrzędzie błogosławieństwa miała miejsce uroczysta, a przez to i wyjątkowa procesja, w której uczestniczyły wszystkie pojazdy wraz ze swoimi właścicielami. Po Mszy świętej na dachu jednego z samochodów – umieszcza się figurę św. Krzysztofa. W tym przypadku takim samochodem jest niezmiennie, od wielu już lat, ponad czterdziestoletni Seat 600, zresztą obecnie przeznaczony już jedynie do tego celu. Co roku wystawiany jest z garażu na kilka dni przed uroczystościami i oddawany w ręce mechaników, aby na pewno wszytko funkcjonowało w nim jak należy, ma przecież wozić świętego! Okazuje się, że jego obecnym właścicielem jest syn poprzedniego właściciela, który również woził figurę św. Krzysztofa. Wożenie więc figury, przynajmniej w tej miejscowości, stało się w pewnym sensie tradycją rodzinną.

Procesja formuje się przed kościołem, właśnie za wspomnianym już samochodem prowadzącym, na którego dachu umocowana jest dość pokaźnych rozmiarów figura św. Krzysztofa. Należą do niej też inne samochody, zarówno osobowe, jak i ciężarowe, a także motocykle, rowery, słowem wszystkie pojazdy mechaniczne, udekorowane m.in. kwiatami, które przejeżdżają kolejno najpierw obok księdza. Ten kropi je oraz ich właścicieli wodą świeconą, a następnie jeden za drugim ruszają i krążą uliczkami miejscowości. Procesja ta jest bardzo głośna, wszyscy kierowcy używają klaksonów, aby w ten sposób oddać cześć św. Krzysztofowi.

Ten piękny zwyczaj wspólnego przeżywania liturgicznego wspomnienia św. Krzysztofa, dla mnie księdza z Polski, był pewnego rodzaju ubogacającym odkryciem siły i wartości pobożności ludowej. Wielu ludzi, nawet tych, którzy już rzadko chodzą do kościoła, właśnie tego dnia poczyniło wielkie starania, aby przystroić swój samochód m.in. kwiatami, wkładając je za wycieraczki, mocując przy lusterkach bocznych, klamkach itp., a następnie przyjechało do kościoła na Mszę Świętą i całymi rodzinami wzięło udział w procesji. Zauważyłem, że procesje zajmują bardzo ważne miejsce w pobożności ludowej nie tylko w samej Hiszpanii, ale i innych krajach kultury hiszpańskiej. Aktywny udział w nich może stać się okazją do rozpoczęcia przemiany duchowej, może być początkiem powrotu do Pana Boga, sposobem na odnowienie wiary i świadomego katolickiego życia. Dla mnie księdza była to na pewno wyjątkowa okazja, aby tym ludziom pomóc na nowo spotkać się z Bogiem. Pobożność ludowa okazała się sposobnością do nowej ewangelizacji. Niewątpliwie jest ona więc skarbem, który można wykorzystać w celu przyprowadzenia wielu ludzi na powrót do Boga i do Kościoła.